Dotacja

[KaJu]

Tylko 4 - jeden zapasowy należy się raz na trzy lata.

[KaJu]

Niespodzianka Wartość zamówionych podręczników przekracza dotację. Książki rozdane, a koszt kompletu podręczników do klasy czwartej jest wyższy o złotówkę, czyli złotówka na każdym uczniu... podobnie z ćwiczeniami; tym razem 6 złotych na ucznia..., z tego wynika, że wybrano o jedne ćwiczenia za dużo. Jak z tego wybrnąć? Ktoś wie???

Nie robiłam tych zamówień, ale coś mi się wydaje, że będzie problem...

[KaWa]

Sądzę, że nadwyżkę najlepiej opłacić ze środków własnych, o ile takowe są na koncie szkoły. Kluczowa w tym wypadku jest liczba uczniów. Szkoda, że osoba zamawiająca nie przeliczyła dokładnie kosztów kompletów. Ja robiłam to kilkakrotnie, bo z dotacjami nie ma żartów. Czasami naciski są ze strony dydaktyków, szczególnie w kwestii ćwiczeń. Nauczyciele kompletnie nie mogą zrozumieć, że są określone kwoty na te pomoce i to nie od nas zależy ich wysokość. Teraz trzeba rozmawiać z dyrekcją i księgową.

[KaJu]

Trzy osoby zamawiały w trzech różnych wydawnictwach i nikomu nie przyszło do głowy sprawdzić, ile kosztuje komplet. WSIP daje 2 części ćwiczeń do matematyki w cenie 4,95 - natomiast w GWO każda część 6,18. A podręcznik mają o 1 zł droższy. Byłam zadowolona, że pani wice zajęła się zamówieniami, do niej należał wybór oferty i negocjacje z wydawnictwem, także decyzja, komu ćwiczenia, a komu nie. Ale lepiej już samemu zrobić niż po kimś błędy poprawiać.
Różnica będzie zapłacona z budżetu szkoły, księgowa nie robi problemu. Kłopot tylko z rozliczeniem; co z której faktury ująć, żeby się zgadzało... mam przeczucie, że na mnie spadnie wyprowadzenie na czysto.

[KaWa]

No tak, tu trzeba będzie pogłówkować i odpowiednio opisać faktury. Tak to jest jak zamówienie robi ktoś inny, a ostateczne rozliczenie spada na zupełnie inna osobę.Jeśli chodzi o podręczniki, to robię prawie wszystko od początku do końca sama i jestem pewna na 100 % co i za ile zamówiłam. Tak, to nie jest robota dla bibliotekarza, ale na wiele kwestii zawodowych nie mamy wpływu. Przynajmniej ja tak mam. Postawienie veta w kwestii lekcji bibliotecznych porządnie dało mi się we znaki.

[DorotaB]

Witajcie. W tej sprawie jestem zywo zainteresowana :

U nas z odchodzącymi uczniami nie ma problemu.
Obowiązuje nas aktualizacja wniosku z dnia 30 sierpnia.

Czy jest na to jakas podstawa prawna? Ja mam sie dostosowac do stanu zgloszonego na 15.09 .
Czyli o 1 ucznia mniej niz na koniec sierpnia. I mimo ze pod koniec wrzesnia stan sie wyrownal do tego z 30. 08 mam rozliczac faktury i zamawiac korekty faktur na mniejsza ilosc podrecznikow.

Jezeli moge sie na czyms oprzec, zeby tego uniknąć to poprosze o wskazowki gdzie szukać.

Z góry dziekuje.

[Margorzeta]

U mnie też obowiązuje stan na 15 (Kraków?) komplet na ucznia który doszedł po 15 można kupić z budżetu szkoły a potem w następnym roku dostać na niego zwrot dotacji. Ale jak to faktycznie wygląda nie wiem, bo moja księgowa nie chce czegoś takiego rozliczać.
Na co się powoływać nie wiem. Do nas przychodzą maile z informacją kiedy jest kolejny termin wprowadzania danych do rozliczenia dotacji.


Ja u siebie też robię całe rozliczenie, zamówienie itd. A w drugiej szkole robi dyrekcja i potem tak naprawdę nie wiemy ile jest zamówione, skąd, co ma kiedy przyjść, więc chyba wolę sama cały bajzel ogarniać niż tłumaczyć się za kogoś.

[KaWa]

Datę 30 sierpnia podała mi pani z naszego wydziału oświaty. Sama dopytywałam się, jak to jest z uczniami, którzy odchodzą np. na początku września. Kazała trzymać się danych zawartych z aktualizacji przesłanych 30.08. po egzaminach poprawkowych. Dodała, że aktualizacje są wysłane i nic już nie będzie zmieniane. Książek zakupionych mam nie odsyłać tylko zostawić w bibliotece. Chyba, że jeszcze nie zostały kupione, to wtedy zwracamy określoną kwotę. Zwroty zrobiłam tylko na podstawie wniosku z czerwca porównując go z tym sierpniowym. Co trzeba było to odesłała, a kilka kompletów domówiłam, bo w czasie wakacji kilkoro dzieci przybyło. Nie znam podstawy prawnej i nie dopytywałam się, robię tak, jak mówi "góra". To ich w razie czego rozliczą, bo to przecież wydziały oświaty ostatecznie decydują i wysyłają dane dalej. Szkole nic do tego. Nikt w okolicach 15 września nie żądał aktualizacji danych w kwestii podręczników.

[malinowska]

U mnie jest dokładnie tak samo. Ma to nawet w sobie logikę i sens i wiemy, w oparciu o tabelkę, na czym stoimy...Oczywiście zajmujemy się wszystkim, co dotyczy dotacji, ale to już inna bajka...

[DorotaB]

Tak, okolice Krakowa

Problem jest taki, ze część faktur jest już opłacona na większą ilość uczniów, a dotacje dostaniemy na mniejszą ilość. Korekt nie zrobimy, nie odeślę po 1 sztuce - podręczniki z opłaconych Fv są obite i rozdane.

Dyrekcja nie jest chętna na zakup książek ze szkolnych środków i mam kombinować z odsyłaniem podręczników nieobitych, żeby zmniejszyć kwoty na fakturach.

Gdybym mogła się oprzeć na jakimś akcie prawnym, uniknęłabym niemałego bałaganu.

Ale czytam ze w okolicach Krakowa wiążący jest termin deklaracji z 15. 09 i chyba mam(y) problem.

[KaJu]

Tak jest, potwierdzam, że w Krakowie obowiązuje termin aktualizacji dotacji na 15 września, tabelka wypełniona i tego mamy się trzymać. Termin obejmujący zmiany po rozpoczęciu roku szkolnego jest chyba bezpieczniejszy i bliższy rzeczywistości niż 30 sierpnia. Raczej nie istnieje podstawa prawna, do której by się można odwołać w tym przypadku i walczyć, raczej nie warto.

Trzeba szukać wyjścia na terenie szkoły. Opłacone faktury również podlegają korekcie, tylko że wtedy pieniądze nie wracają do szkoły, a do organu prowadzącego. Natomiast jeśli wystąpimy o korektę przed zapłatą, to pieniądze nadal mamy - moja księgowa podkreśla, żeby uważać na to.

Ale nie bardzo rozumiem; skoro podręczniki są podbite i rozdane, to znaczy, że mają je uczniowie, którzy chodzą do szkoły. Szkoła musi zapłacić, a jeśli z własnych środków, to w przyszłym roku można je odzyskać.

A kombinować z odsyłaniem podręczników możesz tylko na poziomie danej klasy, nie możesz na przykład "zaoszczędzić" na siódmej, żeby dołożyć do czwartej.

[KaWa]

KaJu, co to znaczy "bezpieczniejszy" termin? Co roku w ten sam sposób wygląda sprawa z podręcznikami w naszej szkole i nie było żadnych uwag. Dotacje otrzymuje OP i to urzędnik zajmujący się sprawami oświaty podejmuje ostateczne decyzje, kierując się zapewne jakimiś wytycznymi.Nie dajmy się zwariować.

[DorotaB]

Dziękuję za odpowiedzi.

W kwestii zalatwiania wszystkiego wewnatrz szkoly z jej budzetu pojawia sie osoba nowego dyrektora, ktory ma inne podejscie od poprzedniego.

Ale cóż, jutro kolejna rozmowa i tlumaczenie ze musze obijac podreczniki do stanu 'uczniowie plus egz. na kazdą klasę', żeby wykazać zgodność faktur z zawartością księgi.

Jeszcze jedno pytanie: do kiedy rozlicza sie dotację? Raz słyszę, że do konca października, raz ze do polowy stycznia.

Moje pytania są moze naiwne, ale pierwszy raz mam to na glowie, wczesniej ktos inny to ogarnial.

Pozdrawiam.

[KaJu]

KaWa, "bezpieczniejszy" termin to dla mnie znaczy, że po 15 września stan uczniów już się na ogół nie zmienia, natomiast po 30 sierpnia zmieni się jeszcze na pewno w związku z tym mniej kombinacji może. W Twoim województwie jest inny termin, w moim inny - ktoś tak wyznaczył w Urzędzie Miasta, nie polemizuję z tym.

Dorota, ja właśnie nie pieczętuję od razu tych dodatkowych kompletów na klasę, żeby w razie czego mieć pole manewru, i nie wpisuję od razu do inwentarza papierowego, tylko do elektronicznego, żeby ewentualnie przesunąć numerację zgodnie z korektą faktur. Pieczętuję tylko tyle, ile wydaję uczniom.

Dotację rozlicza się do 15 stycznia, ale każda księgowa będzie chciała mieć to z głowy najpóźniej w grudniu przed świętami. A do końca października może masz faktury płatne, ale to już zależy od wydawnictw.

[DorotaB]

KaJu ja zostalam poproszona o opisanie faktur w sierpniu, zeby oplacic je z budżetu dawnego gimnazjum. Czyli wszystko sie musialo zgadzac na opisie faktury ze stanem faktycznym.

Moze taka jest praktyka zeby zostawiac wolne, nieobite podreczniki klasowe. Bezpieczna metoda.
U mnie odgorny nacisk jest na zgodnosc papierow i stanu faktycznego.
Poza tym z kilku przedmiotow faktycznie biora te książki nauczyciele - pieczątka jest dla nich zeby pamietali ze to szkolne